blad

Strona GlownaArtykulyLowiskaGaleriaFilmikiTeamCiekawostki

 

 

--SPOTKANIE NA TUSZYNKU--

 

      Jak co roku nadszedł czas organizacji mitingu nad jeziorem Tuszynek. Mieliśmy w tym roku bardzo mało czasu na przygotowanie imprezy. Dużo telefonów po kolegach i zostały przydzielone każdemu jakieś zadanie, aby było nam łatwiej i szybciej. Na kilka dni przed spotkaniem wszystko było gotowe. Miting miał się zacząć od piątkowego poranka do niedzieli. Niektórym osobom zachciało się przyjechać dzień wcześniej. Jarek był już od wtorku i gdy przyjechaliśmy z Bogdanem i Radkiem mógł pochwalić się ładnymi rybami (takimi jak np. 15kg, 15,6kg,16,5kg i kilka mniejszych) Zapowiadało się nieźle. Postanowiliśmy iż nie będziemy rozkładać namiotów tylko prześpimy się w samochodach. Po co rano składać, bo przecież jest losowanie to i tak trzeba by się zwinąć. Wyciągamy tylko kije i łódeczkami wywieźliśmy zestawy. Do rana udało nam się złowić dwa karpie: łuskowanego 9,5kg oraz lustrzenia 10kg.  Jest nieźle  jak na taką pogodę.  Rano zaczynają się wszyscy zjeżdżać, rozkładamy stoły, ławy oraz pawilony, aby nam na główki nie padało. Przygotowaliśmy miejsce do ogniska oraz w między czasie skosztowaliśmy lekarstwa na tę pogodę.  Zaczynało się robić bardzo wesoło. Przystąpiliśmy do losowania, aby jak najszybciej rozjechać się na stanowiska, wywieźć zestawy i zacząć integrację.  Co niektórzy bardzo szybko ogarnęli  temat, ale były osoby, których prawie noc zastała.  Nie wiem co oni robili na tej wodzie :)    W końcu wszyscy usiedli do stołu, aby posilić się pieczoną świnką, bigosikiem i swojskim smalcem.  PYCHOTA!!!

 

zak1.JPG

 

Integracja rozwijała się z minuty na minutę w szczególności pomagała w tym gra na gitarze (Dziękujemy Michał) oraz spożywanie lekarstwa. Śmiech i zabawa pokazała nam, że spotkanie było bardzo udane. Oczywiście Michał znowu wymyślił konkursy. Była przy nich rywalizacja, ale też kupa śmiechu. Co niektórzy przy konkursie rzutowym przeszli samego siebie. Co niektórzy pobijali  rekordy nie w poziomym rzucie, ale w pionowym (Sławek gratulacje!)były też bardzo profesjonale śpiewy, bardzo znanych piosenkarzy (Michał K.)- jesteś THE BEST! Przy degustacji tych lekarstw wszyscy bawili się coraz żwawiej, ale do pewnego momentu, gdy zachciało się nam spać :) Minęła noc, trzeba było sprawdzić  kto i co połowił.

 

zak2.JPG

 

Idziemy sprawdzać stanowisko po stanowisku. Nie jest dobrze większość kolegów nie miała żadnego brania. Darek ze mną na stanowisko nr. 6 złowił jednego karpia. Ryba jak na tę wodę nie była okazałych rozmiarów, ale cieszyła bardzo, gdy się dowiedzieliśmy, że jest jedyną złowioną rybą. Stanowisko nr. 3 miało branie, ale po emocjonującym holu kij nie wytrzymał i połamał się- wszyscy byli w szoku, a najbardziej Andrzej, który pozbył się kija :(  Co się stało z rybami?  Pochowały się?

Zdecydowaliśmy  że przewozimy zestawy i znowu spotkaliśmy się przy stołach . Sławek z Kuchnią zaczęli przyrządzać ogromny garnek rosołu- Co niektórym przyda się :)

 

zak3.JPG

 

Po paru godzinkach impreza znowu weszła na obroty, aż zaczęły się wycieczki po stanowiskach. Raz impreza na st.1 później ewakuacja na 2 za chwilę znaleźliśmy się na st. cztery, potem pięć- a dalej nie pamiętam :)

Najlepszym numerem na tym spotkanie było to co może uczynić telefon komórkowy. Nie widziałem aby przy muzyce z komóry tak zajebiście potrafili się bawić ludzie.  HIT Tuszynka- Dress Legginsy. Radek ze swoimi ruchami w tańcu rozbroił nie tylko moją osobę. Powiem tak była to chyba najlepsza impreza na jakiej byłem na Tuszynku. Rano idziemy po stanowiskach aby sprawdzić rezultaty połowów. Co się okazało znowu jedna ryba -tym razem st.3 Andrzej  i Artur złowili karpia większego niż st, nr 6 i tą własnie rybą weszli na pierwsze miejsce-GRATKI.

 

zak4.JPG

                                                        

Impreza dobiegła końca , rozdano puchar i symboliczne nagrody, każdy z uczestników było widać był zadowolony. To cieszy i mobilizuje Nas do kontynuacji-- MITINNGU NAD JEZIOREM TUSZYNEK—

 

zk5.JPG

 

 W poniedziałek siedząc w domu już miałem ochotę aby wrócić nad wodę na taką imprezę. Chciałbym podziękować wszystkim osobom, które pomagały w organizowaniu tej imprezy oraz wszystkim uczestnikom za tak zajebistą imprezę!!!

PS. Mam nadzieję, że majówka pobije te spotkanie! Nie mogę się doczekać :)

Pozdrawiam PITER.