Listopadowa zasiadka na Krążnie
Wybrałem się na jezioro Krążno nad wodę dojechałem dość późno bo około północy w nocy w piątek 14.11.2014 zestawy moje wywiozłem dopiero koło 3 nad ranem po wcześniejszym zanęceniu i oznaczeniu łowiska . Poczekałem trochę i położyłem się spać, następnego dnia koło godz 16 odezwała się centralka i wyholowałem mojego pierwszego karpika o masie 9kg . Dostarczył mi sporo emocji podczas holu bo zestawy wywoziłem około stu metrów a przed brzegiem jest pas zielska więc żeby skutecznie wyholować karpia wypłynąłem po niego łódką , zrobił kilka fajnych odjazdów za nim dał się podebrać.
Po wyholowaniu i wypuszczeniu karpika donęciłem łowisko . Następny
karpik wziął około 15 następnego dnia tym razem o wadze 6 kg pełnołuski ten
niestety już tak nie walczył ale za nim dał się podebrać kilka razy odjechał do
dna bo po niego również wypłynąłem
. Przez następne dni
już nic się nie wydarzyło rybki nie chciały żerować ,a ja poczekałem jeszcze do
wieczora w środę licząc na kolejne branie ale niestety nic nie
wzieło i zakończyłem moją zasiadkę. Biorąc po uwagę to że coś złowiłem i to że
mamy listopad zasiadkę uważam za udaną .
pozdrawiam