Wyprawa na Tuszynek
Korzystając z zaproszenia Radka postanowiłem wybrać się na łowisko Tuszynek . Zarezerwowałem pomost o nazwie prezesówka.
Radek zaproponował mi dotrzymać towarzystwa więc razem usiedliśmy na tym pomoście. Woda od razu mi się spodobała bo jest w środku lasu.
Na wodzie rosną połacie białych lilii, które tworzą znakomite warunki dla ryb karpiowatych . Namioty rozbiliśmy w lesie tak żeby nie robić hałasu na pomoście .
Po wypłynięciu na wodę szybko zorjętowałem się że woda nie należy do tych łatwych gdzie wystarczy zarzucić zestaw i czekać na branie . Pływając po łowisku
widziałem wygrzewające się w słońcu karpie i amury które podnosiły mi adrenalinę . Radek dał mi parę rad których posłuchałem i długo nie musiałem czekać na efekty.
Każda noc była obfita w brania, jestem bardzo zadowolony z zasiadki przez 6 dni mieliśmy dwadzieścia brań, z czego wyjęliśmy dziesięć ryb , najmniejsza miała 8 kg a największa 14 kg .
Na łowisku panuje wspaniała
koleżeńska atmosfera.Oceniając łowisko w skali od 1 do 10 dałbym 9,5 .
Dziękuje za zaproszenie na tak fajną
wodę na pewno tam jeszcze wrócę
Arek